piątek, 1 czerwca 2012

My Diary. 30.05.2012

Mam już jej dosyć.Szczerze jej nienawidzę.Łazi za mną dosłownie wszędzie i nie chce się wreszcie odczepić.Utrudnia normalne relacje ze znajomymi.Nie wspomnę nawet o chłopakach.Sprawia, że zapominasz języka w gębie, i żebyś nie wiem jak się starała, nie wysłowisz się.
Teraz pytanie : o kogo chodzi ?
Odpowiedź jest prosta.Nie o kogo. O co.O nieśmiałość.
Niestety należę do grona osób nieśmiałych. Mówi się, że nieśmiałość da się do pewnego stopnia zwalczyć, ale tak naprawdę pozostanie z nami do końca życia.
Tak szczerze, to to uczucie jest cholernie beznadziejne.Na co dzień staram się  być normalną, otwartą dziewczyną i nie ukrywam, że nawet mi się to udaje.Ale czasami przychodzi taki moment, chwila słabości i nie da się tej nieśmiałości ogarnąć ...xd 
Bardzo zazdroszczę ludziom pewnym siebie, otwartych już z natury.Im zawsze będzie łatwiej w życiu ;D
Piosenka na dziś. Kiedyś zamieściła ją Czizzi, na swoim blogu, ja też to zrobię.Tylko błagam nie myślcie, że ją od niej ściągnęłam.Po raz pierwszy usłyszałam ją kilka dni temu i od razu mnie wzruszyła, w dodatku ma świetny tekst. 

Kończę,
Papap ;*

1 komentarz:

  1. powiem ci, ze ja też jestem z reguły nieśmiala, albo raczej bylam, nie wiem jak, ale samo zaczęlo mi to przechodzic, tzn ja bylam otwarta i wygadana przy ludziach, ktorych znalam dobrze, w domu przy przyjaciołach, a np. kiedy ktos do mnie podchodzil np. jakis chlopak po prostu zamienialam sie w buraka nie wiedzialam co powiedziec.. a teraz jakos tak nie wiem wrzucilam na luz i nie wsydzę się juz pokazywac jaka jestem naprawdę, a to się ceni, mam znacznie wieksze grono znajomych :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń