czwartek, 14 lutego 2013

WALENTYNKI!




Moi Kochani, z okazji Walentynek życzę Wam mnóstwa miłości, zarówno ze strony bliskich, przyjaciół, jak i tych, na których widok serce bije szybciej i wyskakują rumieńce na twarzy, oczywiście szczęścia, znowu miłości i jeszcze raz MIŁOŚCI, bo wiadomo jest jedną z najważniejszych rzeczy na Ziemi ♥ 

Co do tego jak spędzam dzisiejsze Walentynki...W sumie jak co roku. Dostałam kilka walentynek od przyjaciół ( oczywiście i vice versa ♥) . A za chwilę wychodzę z rodzinką do restauracji, więc na tym kończy się mój dzisiejszy wpis ♥


Miśka. ♥ 

niedziela, 10 lutego 2013

.

JA NIE CHCĘ DO SZKOŁY! 
JA NIE CHCĘ DO SZKOŁY!
JA NIE CHCĘ DO SZKOŁY! 
JA NIE CHCĘ DO SZKOŁY! 

Taak, jak widzicie te cztery zdania powyżej (a raczej jedno napisane cztery razy, tylko w różnych czcionkach, nieważne.) mówią same za siebie. Ten czas tak szybko płynie, że przyznaję, nie nadążam. Tak szybko, że dzisiaj dopiero zdałam sobie sprawę, że już za siedemnaście dni są moje urodziny.
15-ste urodziny. Kto by pomyślał. Miśka ma 15 lat. Uhu.
Nie planuję jakiejś dużej imprezy urodzinowej. Kilkoro znajomych, dobra muzyka itd. Wiem, szału nie ma, ale jak na razie mi to odpowiada. Gdy przyjdzie 18...No wtedy już będzie inaczej. ZUPEŁNIE inaczej. Ale będę się tym martwić dopiero (lub już) za trzy lata.
Ferie. czy chcę, czy nie chcę, niestety dobiegają końca. I nic mi już nie pomaga  nawet stałe gadanie mojej mamy : 'Ale to dopiero jutro.Zobacz został Ci jeszcze CAŁY wolny dzień. Przecież do kupa czasu!' . Taak, naprawdę chciałabym żyć w mama-landii i brać to wszystko tak bardzo optymistycznie.I to nas właśnie różni. Ja jestem optymistyczną realistką. Tak, wierzcie mi, coś takiego istnieje.Niedoszły psycholog (czytaj: moja mama) w rodzinie, to jednak jest coś fajnego. Ostatnio znalazłam wiele psychologicznych książek w domu, niektóre są naprawdę świetne, pomagają zrozumieć parę istotnych rzeczy. Hmm, no dobrze. Kończę na dzisiaj.
A to nuta na dobranoc :

Branoc ;*
Miśka.