piątek, 22 marca 2013

Ból gardła, katar i inne masakry.

Cześć. Na samym początku pragnę zaznaczyć, iż piszę do Was z aplikacji BLOGGER w telefonie, więc przepraszam za ewentualne błędy.
No właśnie, temat posta.Już od środowego wieczoru narzekam na katar, wczoraj pojawił sie ból gardła, który dzisiaj nasilił się do tego stopnia, że praktycznie pali, do tego jeszcze chrypa. Ogólnie ledwo co mówię. Jednym słowem mówiąc MASAKRA!
Nie jest mi to całe przeziębienie na rękę, w końcu opuszczam szkołę. Ale co ja na to poradzę?
Przed kilkoma minutami dostałam pytanie na asku, coś w stylu po co prowadzę bloga, jednocześnie z prośbą o opublikowaniu odpowiedzi  tutaj, w poście. No więc dobrze.
Zacznę od początku. Moja przygoda z pisaniem zaczęła się gdy miałam 5 lat. Wtedy powstala moja własnoręcznie zrobiona  'książka'. Pamietam, że najpierw  moja mama spięła razem kilka kartek zszywaczem, następnie ja zajęłam się ilustracjami do poszczególnej strony, w tym okładki, a na końcu mama pisała to co jej dyktowałam niezależnie od tego, jak pozbawione sensu były te zdania. Tą 'książkę' mam do dzisiaj i uwielbiam czasem do niej zaglądać.
Właśnie jej wspomnienie skutecznie mnie przekonało do blogowania.
A więc po co prowadzę bloga? Co mi to daje? Piszę tu, ponieważ chcę się przekonać, czy to jest to, co ewentualnie mogłabym robić kiedyś, w przyszłości. Oprócz tego daje mi  to niesamowitą satysfakcję, kiedy komuś podoba się to, co tu napiszę. Oczywiscie jeśli chodzi o szkolne wypracowania, to jest to zupełnie inna bajka, nie budzi to u mnie takiego entuzjazmu jak pisanie tutaj, to w końcu szkoła! Nie znam nikogo, kto by cieszył się z codziennego chodzenia tam. No, ale w sumie kim byśmy byli, bez tej całej wiedzy?
Kończę,
Miłego popołudnia ;)
Miśka.

czwartek, 21 marca 2013

(niby) WIOSNA

Cześć Kochani.

Jestem zła na siebie. Powód? Liczba czytelników mojego bloga drastycznie zmalała. Poprzedni post widziało TYLKO DWIE OSOBY. Wiadomo, to jest moja wina, bo ostatnio nie robiłam nic by mieć szersze grono odbiorców. Tak dalej być nie może, dlatego biorę się i za siebie, i za moją 'twórczość'. Wpadł mi do głowy pewien pomysł, który jest dość ekstremalny, ale w sumie, co mi tam! Jeśli nie spróbuję, to się nie przekonam, prawda?
Na razie nie powiem Wam  o co dokładnie chodzi, dowiecie się po fakcie ;)

Temat postu. No właśnie. Niby ta wiosna przyszła, a jakoś jej nie czuję. Fakt wyszło słoneczko, ale nic poza tym. Człowiek wychodzi na zewnątrz, dookoła żadnej zieleni, tylko zimna, mokra substancja nazywająca się śniegiem (o ile śnieg można nazwać substancją), jego policzki marzną od mrozu, a słońce nie robi nic pożytecznego, jedynie świeci  w oczy. Świetnie się zapowiada ta wiosna 2013...

Tak bardzo dawno tu nie pisałam, a wydarzyło się wiele...Na przykład moje 15-ste urodziny. Nadal nie mogę się przyzwyczaić do tej myśli, że dokładnie od 23 dni mam 15 lat...To jest takie jakieś dziwne. Jeszcze będąc małą dziewczynką zastanawiałam się jak będę wyglądać w tym wieku, jak  potoczy się moje życie...A tu proszę, nie zdążyłam się nawet obejrzeć, niespodzianka! Mam 15 lat. Wiem wielokrotnie to powtarzałam, ale po prostu nie mogę pojąć tego, że ten czas tak niemiłosiernie szybko leci. Z jednej strony jestem podekscytowana, z drugiej przerażona. Bo za kilka lat skończę szkołę, pójdę  na studia i stanę się niezależna.I tylko i wyłącznie ode mnie będzie zależało, w jakim kierunku pójdę.


No i ta tym będzie się kończył dzisiejszy post.
Trzymajcie się Kochani, obiecuję, że niedługo coś się pojawi.

Miśka.