niedziela, 1 września 2013

Nowy rok szkolny. Let's get it started!

Już jutro rozpoczęcie roku, a ja jestem w totalnej rozsypce...Poważnie! Nawet nie wiem jeszcze w co się ubiorę...Ale no nic, jestem tak dziwną istotką, że zawsze wolę wszystko odkładać na ostatnią chwilę. Dlaczego? Dlatego, że nawet jeśli zaplanuję sobie coś wcześniej, to potem i tak sprawdzam po tysiąc razy czy wszystko jest w porządku, wszystko wzięłam itd..
Bardzo się cieszę, że odkąd dodałam poprzedniego posta, (czyli w ciągu dwóch dni) przybyło mi tyle wyświetleń. Dziękuję Wam, że mimo iż długo mnie tu nie było, nadal mnie odwiedzacie. Miło mi bardzo!


A teraz przejdźmy do podsumowania tegorocznych wakacji 2013!
Tak bardzo na nie czekałam. Pod koniec roku szkolnego, nie miałam już siły, pragnęłam tylko i wyłącznie wypoczynku od...tego wszystkiego...Pokładałam w nich wielkie nadzieje : miała być Bułgaria, mieli być nowo poznani w niej ludzie...Miały być lepsze niż dotychczas. I naprawdę wierzyłam, że tak będzie. Jednak po raz kolejny stało się inaczej. Zamiast obozu były różnego rodzaju badania, bo ...zemdlałam będąc już w autokarze. Owszem nawiązałam kilka nowych znajomości i ...to mogę zaliczyć do pozytywów...jak i też wyjazd nad morze.
Tak więc, tegorocznych wakacji nie zaliczę do udanych, nie były lepsze niż poprzednie, aczkolwiek złe też nie były, a to zawsze jakiś plus...chyba...

No nic. 
Chciałabym Wam życzyć samych sukcesów w tym roku szkolnym
i jak najmniej prac domowych, hahahah. 
;*



Dobranoc,
Miśka.

1 komentarz: